Gdy zabieg lub forma leczenia nie poszły po naszej myśli nie oznacza to od razu, że jest to wina lekarza.
Na ich efekt składa się bowiem szereg czynników. Zależnych nie tylko od niego, ale również od naszego ogólnego stanu zdrowia czy indywidualnych predyspozycji.
Lekarz powinien jednak znać te informacje i na ich podstawie uświadomić nas co do leczenia i jego konsekwencji.
Poinformować o ryzyku związanym z zabiegiem, ostrzec przed możliwymi powikłaniami czy pouczyć o postępowaniu po leczeniu (np. o konieczności wzmożonej higieny wokół powstałej rany) albo wręcz zasugerować zmianę dotychczasowego stylu życia (np. nawyków żywieniowych).
Dlaczego zgoda pacjenta jest taka istotna?
Oczywiście, niekiedy, pomimo braku takiej dawki informacji od lekarza, nic złego się nam nie dzieje.
Czasem możemy nawet początkowo nie powiązać problemów zdrowotnych z wcześniejszym nieprawidłowym leczeniem, gdyż mogą one powstać dawno po nim.
Tzw. uświadomiona zgoda pacjenta, tj. poprzedzona informacjami o ewentualnych ryzykach i powikłaniach, ma ustrzec obie strony, zarówno lekarza jak i pacjenta.
Przed niedomówieniami i przykrymi niespodziankami, a także uczulić na to, co może przydarzyć się w przyszłości. Jako świadome ryzyko podejmowane przez pacjenta.
Po pierwsze nie szkodzić
Należyta staranność lekarska nie zamyka się w zachowaniu wyżej opisanych procedur.
Nawiązując do tytułu wpisu oraz wielowiekowej zasady etyki lekarskiej primum non nocere (po pierwsze nie szkodzić), bazując na tak zebranym wywiadzie lekarskim w połączeniu z własną wiedzą, doświadczeniem i aktualnym stanem rozwoju nauk medycznych, lekarz musi podjąć decyzję o najlepszym możliwym (na dany moment) sposobie leczenia.
Jeśli sposobów tych jest kilka, powinien przedstawić każdy z nich pacjentowi.
Opisać ich przebieg, podobieństwa i różnice (nie tylko te finansowe), a także porównać prawdopodobne konsekwencje zdrowotne. Lekarz musi wziąć pod uwagę również wspomniany wyżej indywidualny profil danego pacjenta.
Jeśli nie jest to uzasadnione stanem jego zdrowia, zabieg powinien być jak najmniej ryzykowny i inwazyjny, jak jest to możliwe.
Współdziałanie lekarza z pacjentem
Część z działań lekarza jest oczywiście bardzo ocenna. Nie wspominając jednak o przypadkach nagłych, w których każda minuta braku decyzji jest na wagę złota, lekarz i pacjent powinni razem współdziałać.
Lekarz udzielając pacjentowi szczegółowej, kompleksowej diagnozy i informacji o proponowanych metodach leczenia. Zaś pacjent przekazując lekarzowi jak najwięcej istotnych informacji zdrowotnych (przyjmowane leki, choroby, objawy bólowe i ich umiejscowienie), które mogą wpłynąć na decyzję o leczeniu.
Dopiero wzajemne zaufanie i współdziałanie mają szansę doprowadzić do prawidłowego i skutecznego leczenia.
Może się więc okazać, że brak takiego współdziałania po stronie samego pacjenta doprowadzi do sytuacji, w której powstanie szkoda.
W takim wypadku lekarz nie będzie za nią odpowiedzialny, a przynajmniej nie w 100%. Kwestia przyczynienia się poszkodowanego do wymiaru szkody to jednak kolejne, równie trudne jak ustalenie winy, zagadnienie.
Elżbieta Bansleben
adwokat
Zdjęcie w poście pochodzi z Unsplash
***
O odpowiedzialności dyscyplinarnej adwokata oraz lekarza słów kilka
Są takie zawody, które ze względu na swoją specyfikę wymagają od ich przedstawicieli wyjątkowej samokontroli. Należą do nich zarówno zawód adwokata, jak i lekarza.
Chcę dziś przypomnieć tekst o tej samokontroli, jaki kiedyś poruszyłam na blogu Adwokat na obcasach, w kontekście bardzo praktycznym i nieco zasmucającym… [Czytaj dalej…]
***
Przeczytaj również te artykuły:
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }