Natrafiasz w internecie na reklamę specyfiku, który miałby Ciebie uleczyć. Słyszysz, że przezwycięży jesienną chandrę, poradzi sobie z rosnącym stresem czy też spowoduje, że Twoje kolana już więcej nie będą skrzypieć.
Widzisz postać w fartuchu lekarskim, z przewieszonym wokół szyi stetoskopem i szerokim uśmiechem na twarzy. Przekonuje Cię, że wystarczy wziąć jedną tabletkę (dwa razy dziennie!), a Twoje zdrowotne problemy odejdą w niepamięć.
Choć nie dostałeś żadnej wymiernej gwarancji, być może uwierzyłeś tej uśmiechniętej twarzy i udałeś się do apteki po… no właśnie, co też dokładnie mógł zaproponować Ci Pan w lekarskim kitlu? I czy faktycznie był on lekarzem czy tylko świetnie grającym swoją rolę aktorem?
Zakaz udziału lekarzy w reklamie
Odpowiedzi na pytanie, czy lekarz może wziąć udział w reklamie telewizyjnej czy też radiowej, przede wszystkim udzieli nam Kodeks Etyki Lekarskiej (dalej: KEL).
Przepis art. 63 KEL: lekarz nie powinien wyrażać zgody na używanie swojego nazwiska i wizerunku dla celów komercyjnych.
Choć kodeks ten nie jest aktem przepisów powszechnie obowiązujących, lekarz może zostać pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej za jego naruszenie. Okręgowi rzecznicy odpowiedzialności zawodowej, którzy zgodnie z ustawą o izbach lekarskich[1] są odpowiednikami prokuratorów przed sądami lekarskimi, mogą skierować wniosek o ukaranie takiego lekarza do sądu lekarskiego.
Z kolei zgodnie z ustawą prawo farmaceutyczne[2] nie tylko lekarz, ale w ogóle osoba posiadająca wykształcenie medyczne lub farmaceutyczne, nie może prezentować produktu leczniczego w reklamie nadawanej publicznie w telewizji, radiu czy w innych środkach masowego przekazu.
Co ważne, zakazane jest również sugerowanie odbiorcy, że osoba znajdująca się w spocie reklamowym posiada wykształcenie medyczne lub farmaceutyczne.
ZOBACZ, JAK PRZYŚPIESZYĆ SPRAWĘ MEDYCZNĄ>>
Ponadto zakazane jest umieszczanie w reklamach zaleceń czy opinii osób posiadających takie wykształcanie i wprowadzanie sugestii, że osoba w reklamie przekazująca zalecenia posiada takie wykształcenie.
Nieco inaczej kształtuje się sytuacja, jeżeli chodzi o suplementy diety. Nie został tutaj przewidziany żaden ustawowy zakaz dla lekarzy.
Nie można natomiast pominąć porozumienia, jakie zostało zawarte pomiędzy wszystkimi większymi nadawcami programów telewizyjnych (m. in. Telewizja Polsat, Telewizja Polska, TVN). Zgodnie z nim również w reklamach suplementów diety nie mogą pojawiać lekarze bądź osoby sugerujące, że są lekarzami.
Nadto zakazem występowania w reklamach suplementów zostały objęte takie zawody jak pielęgniarka, położna czy nawet fizjoterapeuta[3].
To skąd ten biały fartuch i stetoskop?
Wyżej pojawiły się dwa pojęcia: produkt leczniczy oraz suplement diety, które są uregulowane odpowiednio w ustawie prawo farmaceutyczne i ustawie o wyrobach medycznych[4]. Te dwie kategorie produktów są objęte zakazem występowania w nich lekarzy a nawet sugerowania, że lekarz czy inny specjalista występuje w reklamie.
Inaczej jednak kształtuje się sytuacja trzeciej, głównej kategorii produktów o charakterze leczniczym, a mianowicie wyrobów medycznych. Zakaz występowania lekarzy nie dotyczy bowiem wyrobów medycznych.
Wyrób medyczny to narzędzie, przyrząd (…) lub inny artykuł, (…) przeznaczony przez wytwórcę do stosowania u ludzi [głównie] w celu:
1. a) diagnozowania, zapobiegania, monitorowania, leczenia lub łagodzenia przebiegu choroby, (…) – który nie osiąga zasadniczego zamierzonego działania w ciele lub na ciele ludzkim środkami farmakologicznymi, immunologicznymi lub metabolicznymi, lecz którego działanie może być wspomagane takimi środkami.
Lekarze muszą mieć na względzie, że obowiązują ich przepisy KEL i konsekwencje dyscyplinarne. Jednak twórcy reklam wyrobów medycznych mogą przedstawiać np. osoby z wykształceniem medycznym, nie będące lekarzami, a także sugerować, że osoby biorące w nich udział są lekarzami.
Ponadto innych zawodów nie objęto zakazem występowania w reklamach wyrobów medycznych. Mogą brać w nich udział zarówno specjaliści, jak i aktorzy przebrani za lekarzy.
Reklama pod kontrolą
Warto w tym miejscu również wspomnieć o dwóch instytucjach zajmujących się kontrolą reklam leków, suplementów i wyrobów medycznych.
Co do samych reklam produktów leczniczych, kontrolę sprawuje tutaj Główny Inspektor Farmaceutyczny. Sprawuje on nadzór nad przestrzeganiem przepisów ustawy w zakresie reklamy. Może też zakazać nadawania reklamy produktów leczniczych sprzecznej z obowiązującymi przepisami.
Ponadto instytucją, która zajmuje się kontrolą reklam już w szerokim tego słowa znaczeniu, jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (dalej: KRRiT).
Zazwyczaj reklamy żądzą się swoimi prawami – i zazwyczaj o tym wiemy. Ale czasem zobaczymy coś, czego nie da się „odzobaczyć”. A czasem możemy poczuć się w jawny sposób wprowadzani w błąd.
Zgodnie z komunikatem KRRiT, instytucja ta przyjęła na siebie rolę rzecznika odbiorców i użytkowników usług medialnych.
W przypadku więc, gdy uznamy, że dana reklama narusza którąś z przytoczonych wyżej ustaw, np. poprzez występowanie w niej, choć nie powinno mieć to miejsca, lekarza, skargę dotyczącą takiej reklamy możemy zgłosić np. wypełniając formularz na stronie KRRiT[5].
Elżbieta Bansleben
adwokat
***
[1] Ustawa o izbach lekarskich z dnia z dnia 2 grudnia 2009 r. (Dz.U. Nr 219, poz. 1708), art. 31 ust. 1 pkt. 2.
[2] Ustawa prawo farmaceutyczne z dnia 6 września 2001 r. (Dz.U. Nr 126, poz. 1381), art. 55.
[3] Porozumienie nadawców w sprawie zasad rozpowszechniania reklam suplementów diety z dnia 25 listopada 2019 r., § 4, http://www.archiwum.krrit.gov.pl/.pdf (dostęp: 04.05.2022 r.)
[4] Ustawa z dnia 20 maja 2010 r. (Dz.U. Nr 107, poz. 679).
[5] zob. http://www.archiwum.krrit.gov.pl/dla-abonentow-i-konsumentow/skargi-wnioski-i-opinie/ (dostęp: 04.05.2022 r.)
***
Pomoc medyczna dla Twojego dziecka. Jakie masz prawa?
Sytuacja epidemiologiczna dość mocno nadwyrężyła zaufanie pacjentów, w tym tych małoletnich, do szpitali i wagi obowiązującego prawa. Znaczne ograniczenia, nieustanne zmiany przepisów i brak jednolitej praktyki w placówkach prowadziły często do sytuacji patologicznych i naruszających fundamentalne prawa.
Nie rzadko dotyczyły one naruszania praw rodziców w kontekście zdrowia ich własnych dzieci. O tym, czego koronawirus nie może ograniczyć w prawach pacjenta w stosunku do dzieci i praw ich rodziców… [Czytaj dalej…]
***
Koniecznie przeczytaj też:
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }